/   na melodię "Teraz jest wojna, kto handluje ten żyje " /
/   początki zwrotek przeciągamy /
Salomon w niedzielę zaprosił na czele Szalusię na saneczki,
Szalusia nie chciała, bo bardzo się bała o swoje sukieneczki,
Nie bój się, nie, ja dbam o szczęście twoje,
Ja będę cię trzymał tak mocno jak lew, boś ty serduszko moje
Gdy z góry jechała, się mocno trzymała Salomona za szyję
I tak mu szeptała, i tak mu piszczała - Salomon ja nie żyję
Siedź cicho tam, nie brzęcz mi za uszami,
Bo sanki się mogą przewrócić na śnieg i koniec będzie z nami
Moja Mama ślicznie śpiewa tę piosenkę. Wkrótce zamieszczę tu plik dźwiękowy z tym wykonaniem. Plik już jest,
ale wymaga małego komentarza.
Na razie jest pod koniec pomyłka. Będę się starał nagrać to ponownie.
Choć trzeba wziąć poprawkę, że Moja Mama już jest bardzo chorą osobą.
Spóźniłem się o kilka lat z kupnem mikrofonu.
Chętnie zamieszczę tu wykonanie tej pioseneczki przez kogoś innego.
Proszę o podsyłanie plików dźwiękowych z Waszym wykonaniem. Może być na tę melodię jak Moja Mama śpiewa
lub na zupełnie inną - wymyśloną przez siebie. Format pliku dźwiękowego dowolny.
Plik proszę przesłać na mój e-mail lubmil@onet.pl Salomon i Szalusia - Moja Mama